KiedyÅ›, przez wiÄ™kszość liceum,  prawie na każdÄ… imprezÄ™ byÅ‚am mniej czy bardziej zrobiona na pin up girl. To byÅ‚ czas MAD MEN, wkrÄ™ciÅ‚am siÄ™ w lata 50. i 60. w USA, caÅ‚y ten styl bardzo mi siÄ™ podobaÅ‚. No, ale jak to w życiu bywa, co za dużo to niezdrowo i po jakimÅ› czasie kreska, czerwone usta i bandana mi siÄ™ znudziÅ‚y. WyciÄ…gniÄ™te kreski malujÄ™ sobie raczej rzadko. WyszÅ‚am z wprawy i nie wychodzi mi to dobrze tak szybko jak kiedyÅ›, wiÄ™c rano szkoda mi na to czasu, a na wyjÅ›cia mam zwykle inne pomysÅ‚y. Dlatego, mimo że caÅ‚y czas bardzo mi siÄ™ to wszystko podoba, ale na mnie już bardzo rzadko. 
     Dzisiaj postanowiÅ‚am wyciÄ…gnąć z szafy i trochÄ™ odÅ›wieżyć ten oklepany styl. Na poczÄ…tku miaÅ‚a to być zwykÅ‚a kreska i po prostu zamiast klasycznych, czerwonych ust "Rebel" z MACa, czyli ciemniejsza, trochÄ™ Å›liwkowa szminka, ale szukajÄ…c jej w kufrze, trafiÅ‚am na niebieskÄ… farbkÄ™ "Peek-a-bloo" ze Sleeka. Kolor na ustach jest wiÄ™c mieszankÄ… tych dwóch produktów. Najpierw szminka na caÅ‚e usta, potem farbka. WedÅ‚ug pierwszego planu, farbka miaÅ‚a być tylko w kÄ…cikach i roztarta lekko do Å›rodka, żeby byÅ‚ gradient, ale w koÅ„cu zaszalaÅ‚am i doÅ‚ożyÅ‚am jÄ… na caÅ‚e usta.



        Reszta twarzy to zupeÅ‚nie nic nowego ani szalonego. Na oczach tylko kreska zrobiona, jak zwykle, żelowym linerem z Inglota i rzÄ™sy maźniÄ™te The Falsies z Maybelline. Brwi lekko podkreÅ›lone losowym, mniej wiÄ™cej pasujÄ…cym cieniem. Na koniec dość mocne konturowanie znanym i lubianym bronzerem  Hoola. I to tyle. WÅ‚ala.