Goldilux od Sugarpill to jeden z tych kosmetyków, które znają praktycznie wszyscy, wszyscy je uwielbiają i prześcigają się w zachwytach. Ten złoty, sypki cień został wypuszczony już jakiś czas temu, nie jest to nic nowego, ale hype nie maleje. Ja miałam na niego ochotę już od bardzo długiego czasu, ale jakoś nigdy na tyle dużą żeby ściągać Sugarpill ze Stanów. W końcu okazało się, że polski sklep bestmakeup.pl ma w swojej ofercie też te kosmetyki. Podjęcie decyzji zajęło mi pewnie koło godziny, ale w końcu stwierdziłam, że kupię Goldilux, ponoć najlepsze złoto na rynku. Ever.
***
Goldilux from Sugarpill is one of those products that everyone knows. loves, and the hype is still there, even though it's noth a new thing on the market. I had my eyes (as well as on other their stuff) from the very beginning, but I didn't feel like spending lots of money to get it from US and waiting probably about a month to get it. Finally, I found it in a polish online store. The decision process took me an hour or more, but I decided on buying Goldilux, the best gold shadow ever.
Jak cień wygląda każdy widzi. Pięknie. Dosłownie sypkie złoto. Sypkie złoto z odrobiną błyszczących drobinek. Pigment rozciera się jak marzenie, jest super napigmentowany, a z woda lub Duraline wygląda jak nałożony na powieki metal.
Kiedy w końcu dostałam paczkę, nie mogłam się zdecydować jaki makijaż zrobić najpierw. Stanęło na zielono-złote smokey z kocią kreską. Na co dzień nie używam zbyt dużo zieleni (przynajmniej na sobie), ale w połączeniu z Goldilux, była ot cąłkiem przyjemna odmiana.
Goldilux |
Jak cień wygląda każdy widzi. Pięknie. Dosłownie sypkie złoto. Sypkie złoto z odrobiną błyszczących drobinek. Pigment rozciera się jak marzenie, jest super napigmentowany, a z woda lub Duraline wygląda jak nałożony na powieki metal.
***
I don't have to write much about how this eyeshadow looks. B E A U T I F U L. It's literally loose gold. Loose gold with sparkles. It blends like heaven, it's super pigmented and with water or Duraline it looks like liquid metal.Kiedy w końcu dostałam paczkę, nie mogłam się zdecydować jaki makijaż zrobić najpierw. Stanęło na zielono-złote smokey z kocią kreską. Na co dzień nie używam zbyt dużo zieleni (przynajmniej na sobie), ale w połączeniu z Goldilux, była ot cąłkiem przyjemna odmiana.
***
When I finally got the package, I couldn't make up my mind how to use it. I got so many ideas. I decided to go for greenish-goldish smokey with a bit more dramatic liner. I don' usually use a lot of green (at least on myself), but with a hint of Goldilux, the change turned out to be quite pleasant.
eyebrows: MUFE Aqua Brow
eyes: Sleek "Garden Of Eden" Palette
Sugarpill "Goldilux"
Benefit "Hoola" (w załamaniu/in the crease)
eyeliner: Inglot #77
mascara: Maybelline "The Rocket" and Benefit "They're Real!"
Następnego dnia wcale nie miałam dość mojego nowego nabytku, ale postanowiłam pomalować się trochę spokojniej. Stanęło więc na klasyczne pionowe cieniowanie i wydłużoną kreskę. Do tego różowa szminka i trochę bronzera. Voila.
***
The next day I wasn't over my new booty (arrr). However, this time I went for something much simplier and not so much in your face bright. I did a simple look with gold on a lid and a bronzy shade in the crease. Added an eyeliner et voila!
eyebrows: MUFE Aqua Brow
eyeshadow:Sugarpill "Goldilux"
Benefit "Hoola"
eyeliner: Inglot #77
mascara: Maybelline "The Rocket"
bronzer:Benefit "Hoola"
Lips: Rimmel by Kate Moss #102
COMMENTS